Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem (nazywany też starym cmentarzem) to pierwszy zakopiański cmentarz przy ul. Kościeliskiej, powstały w połowie XIX wieku, na którym od lat dwudziestych XX wieku chowano - oprócz tych, którzy posiadali tu rodzinne grobowce - już tylko ludzi wybitnych i zasłużonych dla Zakopanego, Tatr i Podhala. W gwarze góralskiej brzyz (brzyzek) oznacza urwisko nad potokiem.
Pęksowy Brzyzek jest miejscem szczególnym w historii Zakopanego. Jest śladem istnienia tych, którzy jak Tytus Chałubiński kreowali rzeczywistość miasta i tych, którzy tworzyli jego legendę, jak Sabała, czy słynny skoczek narciarski i kurier tatrzański Stanisław Marusarz. Jest śladem ostatnim artystów związanych z Tatrami, wrosłych swą twórczością w podhalański folklor oraz pamięcią o znanych przewodnikach tatrzańskich. Prawie każdy, kto zapisał się w dziejach miasta i Tatr znalazł tu swoje miejsce.
Na Pęksowym Brzyzku znajduje się około 500 grobów, w tym 250 osób zasłużonych. Cmentarz otacza kamienny mur. Prawie wszystkie nagrobki są niepowtarzalnymi dziełami sztuki; wykonanymi w drewnie, metalu lub kamieniu kapliczkami, góralskimi krzyżami, rzeźbionymi w motywy podhalańskie, malowanymi na szkle. Wiele z nich powstało w pracowni Władysława Hasiora (gdy jeszcze uczył w Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem), m.in. rzeźby na grobie Marii Witkiewiczowej, Jerzego Fedorowicza - "Pimka", Antoniego Rząsy, Wandy Widigierowej).
Zaraz przy wejściu, z prawej strony znajduje się symboliczny grób Witkacego, razem z mogiłą jego matki. Nieco dalej pochowany jest Stanisław Marusarz (z żoną lreną), Helena Marusarzówna i Kornel Makuszyński, na którego nagrobku zawsze palą się lampki przyniesione przez dzieci. Naprzeciw, po drugiej stronie alejki, znalazł swoje miejsce grób Władysława Orkana, z jego lewej strony spoczęły prochy Kazimierza Przerwy-Tetmajera, z prawej zaś Tytusa Chałubińskiego, a w drugim rzędzie Sabały i Stanisława Witkiewicza. W głębi cmentarza, znajdują się nagrobki Karola Stryjeńskiego, Antoniego Kenara, Jana Długosza, Antoniego Rząsy (którego dłuta jest pomnik na mogile Antoniego Kenara), Władysława Hasiora. Przy bramie - grobowiec rodziny Chramców, mogiła ks. Józefa Stolarczyka, a nieco dalej Beaty Obertyńskiej. Na końcu cmentarza, pod murem, to już najnowsza historia w dziejach cmentarza, kamienny nagrobek Mieczysława Biernacika, artysty-kowala i muzyka, który góralską filozofią połączył rzemiosło i sztukę.
Przed cmentarzem po lewej stronie od wejścia znajduje się zabytkowy kościółek pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, najstarszy drewniany kościół w Zakopanem, powstały w latach 1847-1852. Wystrój wnętrza tworzą obrazy ludowe oraz drewniane figurki pochodzące z połowy XIX wieku. Na ołtarzu replika częstochowskiego obrazu Czarnej Madonny.
Nikt z bywających w Zakopanem turystów nie zaniedbuje odwiedzenia jednej z najsłynniejszych nekropolii polskich â Starego Cmentarza na Pęksowym Brzyzku. Malowniczo położony na początku zakopiańskiej starówki â ulicy Kościeliskiej, opodal Starego Kościoła parafialnego, o każdej porze roku przyciąga gości. Przychodzi się tutaj nieraz jak z wizytą do dobrych znajomych. Nie ma tutaj napuszonej, drętwej atmosfery odświętnego tragizmu, właściwej dla wielu renomowanych cmentarzy. Może dlatego, że wiele pochowanych tutaj osób żyje ciągle w naszych wspomnieniach, w anegdotach, w swoich dziełach literackich i plastycznych, w książkach, artykułach, filmach â cmentarz ten wcale nie jest smutny, nie czuje się na nim przytłaczającej myśli o śmierci, o bezpowrotnym odejściu.
Przy bramie wejściowej znajdują się dwie drewniane tablice. Jedna z nich przytacza rozporządzenie wojewódzkiego konserwatora zabytków z 1931 r., uznające Stary Cmentarz za zabytek narodowy. Druga zawiera motto, przypisywane francuskiemu marszałkowi Ferdynandowi Fochowi: Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie. I uwaga, dodana przez proboszcza Jana Tobolaka: Zakopane pamięta.
Stary Cmentarz założony został około 1850 roku na gruncie ofiarowanym parafii przez właściciela okolicznego terenu â Jana Pęksę, staraniem pierwszego zakopiańskiego proboszcza, Józefa Stolarczyka, niebawem po objęciu przezeń zarządu parafii.
Początkowo cmentarz zajmował większą przestrzeń i rozciągał się aż do koryta potoku Młyniska. Ale w czasie wojny okupanci zmniejszyli go o blisko jedną trzecią, przebijając drogę pod Gubałówkę. Obecnie na Pęksowym Brzyzku znajduje się kilkaset grobów, z których wiele kryje prochy osób wielce zasłużonych nie tylko dla Zakopanego, lecz także dla całej Polski. Stąd też nazywa się czasem ten cmentarz âCmentarzem Zasłużonychâ, ale ta nazwa nie jest słuszna: początkowo był to zwykły wiejski cmentarz, na którym niekiedy chowano niezwykłych ludzi, związanych swoją działalnością z Podhalem i Tatrami. Od czasu uznania cmentarza za zabytek, pochówek na nim wymaga każdorazowo zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jednak i dziś chowani są na Pęksowym Brzyzku ludzie, których zasługi są albo problematyczne, albo wręcz żadne â członkowie rodzin dawniej pochowanych tu osób. Zatem w pewnym, ograniczonym co prawda, zakresie cmentarz przy ul. Kościeliskiej nadal pełni funkcje cmentarza parafialnego.
Ma on tylko jedną aleję, po obu stronach której w kilku rzędach usytuowane są groby. Po lewej stronie ścieżki są pochowani m.in. pierwszy proboszcz Zakopanego i założyciel cmentarza â ksiądz Józef Stolarczyk, przyrodnicy Stanisław i Marian Sokołowscy, wójt Zakopanego i właściciel renomowanego zakładu leczniczego dr Andrzej Chramiec, mieszkańcy âDomu pod Jedlamiâ â Jan Gwalbert, Michał i Jan Gwalbert Henryk Pawlikowscy, pierwszy dyrektor Muzeum Tatrzańskiego Juliusz Zborowski, współtwórcy muzeum i propagatorzy stylu zakopiańskiego Maria i Bronisław Dembowscy, Jan Krzeptowski Sabała, dr Tytus Chałubiński i Stanisław Witkiewicz, pisarze Władysław Orkan, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Włodzimierz Wnuk i Józef Kapeniak, artyści Karol Stryjeński, Antoni Kenar, Antoni Rząsa i Władysław Hasior, redaktor âPrzeglądu Zakopiańskiego Dionizy Bek oraz redaktorzy pisma âZakopaneâ â lekarz JózefŻychoń i adwokat Józef Diehl. Idąc z powrotem, po przeciwnej stronie alejki pochowani są m.in. założyciel sanatorium przeciwgruźliczego w Kościelisku dr Kazimierz Dłuski, przewodnicy tatrzańscy i taternicy Maciej Sieczka, Józef Krzeptowski, Jędrzej Wala i Stanisław Gąsienica-Byrcyn, Jan Długosz, Piotr Malinowski, encyklopedyści tatrzańscy Zofia i Witold Paryscy, meteorolog Józef Fedorowicz, literata regionalny i gawędziarza Adam Pach, malarka na szklei współtwórczyni scenariusza âHarnasiówâ Karola Szymanowskiego Helena Roj-Kozłowska, poeta Tomasz Gluziński, kompozytorzy Jan Pasierb-Orland i Wacław Geiger, pisarze Kornel Makuszyński i Stanisław Nędza-Kubiniec, ratownicy TOPR Stanisław Mateja i Janusz Kubica oraz Marek âMajaâ Łabunowicz i Bartłomiej Olszański, botanik Marian Raciborski, malarka i pisarka Wanda Gentil-Tippenhauer, malarz Stanisław Gałek, żona Witkacego Janina Witkiewiczowa, narciarze i kurierzy tatrzańscy Helena Marusarzówna i jej brat Stanisław Marusarz, speleolog Stefan Zwoliński i jego brat Tadeusz, kartograf i autor przewodników, Maria Witkiewiczowa, której grób jest zarazem symboliczną mogiłą jej syna Stanisława Ignacego Witkiewicza - Witkacego. W głębi, opodal wejścia, niewielka mogiła fundatora cmentarza Jana Pęksy. Na cmentarzu znajdują się również symboliczne mogiły narciarza Bronisława Czecha i twórcy TOPR generała Mariusza Zaruskiego, oraz pomniki ofiar carskiego terroru z 1861 r., oraz ofiar Katynia. Niektóre z pomników to prawdziwe dzieła sztuki, a ich autorami są m.in. Stanisław Witkiewicz, Antoni Kenar, Antoni Rząsa, Władysław Hasior, Urszula Kenar, Michał Gąsienica-Szostaka, Karol Szostak.
Opiekę nad Starym Cmentarzem sprawują parafia świętej Rodziny i Urząd Miejski w Zakopanem. Konserwacją zabytków zajmuje się Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, we współpracy z Muzeum Tatrzańskim i Technikum Budownictwa Regionalnego w Zakopanem.
LEGENDA JAK SZYMON ODNIÓSŁ CIUPAGĘ NA CMENTARZ
Szymon Kaspruś z Zakopanego był grabarzem. Kopał groby na Pęksowym Brzyzku. Swego czasu przydarzyła mu się niezwykła historia, choć już niejedno widział i przeżył.
Swego czasu kopali grób z Wojtkiem spod Lasa, kopali całą noc, gdyż rano mieli murować grobowiec. W czasie kopania natrafili na dwa stare groby. W jednym znaleźli gruby warkocz. Należał on do młodej góralki.
âTrzeba go ziemią przysypać - powiedział Szymon do Wojtka.
W czasie dalszego kopania natrafili na kolejny grób, tym razem znaleźli w nim ozdobną ciupagę. To będzie zbójnicka, pomyślał Szymon, którego ojciec był w zbójnickiej kompanii i niejedną ciupagę widział.
âPrzysypać ją? zapytał Wojtek.
âNie trzeba, za chwilę sam to zrobię - odrzekł Szymon. Jednak Szymon, nie miał zamiaru jej z powrotem złożyć do grobu.Przykrył ją swoim odzieniem, a po skończonej robocie zabrał do chałupy. Wyczyścił ją i powiesił na ścianie.
âSkąd masz taką piękną ciupagę? - zapytała jego baba.
âZnalazłem pod lasem jak szedłem do chałupy - skłamał gazda.
Gdy wieczorem gazda położył się spać, marzył tylko, by szybko zasnąć. Był bardzo zmęczony pracą przy kopaniu grobowca. Szymon ledwo zasnął, ale zaraz się obudził, ciupaga waliła po ścianie i drzwiach. Gazda wstał, zapalił lampę naftową. W izbie cisza, ciupaga wisi na ścianie. Wyszedł przed chałupę, też spokój, owczarek spał na progu, na widok gazdy tylko pomachał ogonem.
Gazda wrócił do izby i położył się spać. Pomyślał, że coś mu się śniło. Po chwili gazda usnął i znów się obudził - ciupaga jeszcze bardziej waliła w drzwi i w ścianę. Gazda zerwał się na równe nogi, obudził babę i pyta:
âSłyszałaś jakieś tłuczenie po drzwiach i ścianie?
âNie słyszałam, nie marudź, śpij.
Gazda wyszedł przed dom, wszędzie cisza, pies spał na progu. Wrócił do izby i usiłował usnąć. Ale już do samego rana spania nie było, co tylko się położył, ciupaga uderzała w drzwi i ścianę. Baby już nie budził. Postanowił przyznać się babie i opowiedzieć całą prawdę o przyniesionej ciupadze. Kolejnej nocy Szymon też me spał, ciupaga nie pozwalała nawet oka zmrużyć. Szymon wraz z babą poszli po poradę do starego Jarząbka na Żywczańskie, który w młodości zbójował. Szymon opowiedział mu historię o ciupadze i o niespokojnych nocach w chałupie.
âWidzisz - odrzekł stary Jarząbek â ta ciupaga należy do zbójnika i musi spoczywać z nim w jego grobie. Jeśli jej nie odniesiesz na cmentarz, to spokoju nie zaznasz. Pamiętaj, że ciupagę musisz złożyć w grobie przed północą.
Szymon posłuchał rady starego Jarząbka. Wieczorem poszedł na cmentarz, wykopał grób, a przed północą złożył ciupagę do grobu. Szymon wrócił szybko do chałupy, jego baba czekała na niego. Poszli spać. W chałupie było spokojnie.
PATRONAT NAD SZLAKIEM ZBÓJNIKÓW KARPACKICH SPRAWUJE
ŁAP-POL (Dystrybutor wędlin tradycyjnych)
oraz
FIRMA JANTOŃ S.A., Sp. K (producent win Zbójeckie Grzane)
"Zbójnicki Szlak" zosta3 wybrany najlepszym produktem turystycznym w najwiekszym projekcie
szkoleniowo-doradczym dla polskiej bran?y turystycznej. Projektowi patronowali:
Projekt SZLAK ZBÓJNIKÓW
KARPACKICH FIRMY ZBÓJNICKI SZLAK LESZEK
MŁODZIANOWSKI, a w szczególnoci prezentowane koncepcje,
pomysły i rozwišzania na mocy ustawy o prawach autorskich i prawach
pokrewnych z dn. 04.02.1994 r. Dz. U. nr 24 poz. 83 stanowiš własnoć
autora. Projekt ZBÓJNICKI SZLAK ani żadna z jego częci nie
może być w żaden sposób kopiowana, powielana, dystrybuowana
bez pisemnej zgody autora.